środa, 17 lutego 2016



 Nikt nie mówił, że będzie łatwo.

Minął dopiero tydzień szkoły, a ja już zawaliłam parę sprawdzianów. Nie mam siły się ruszać, jestem niewyspana i jutro mamy kolejną kartkówkę. Do tego wszystkiego męczy mnie mój kolega z klasy, a właściwie...., nie kolega to jest osoba, którą po prostu znam… na blogu będę go nazywać StrongMan (nie pytajcie dlaczego). To na niego chciałabym przeznaczyć tą notkę.

Na pewno macie kogoś za kim nie przepadacie lub nie znosicie. Ja nie znoszę właśnie StrongMan (SM). Na jego temat zawsze mogę się wygadać przyjaciółce i wtedy zawsze ulży, ale to nie to samo jak mu coś nagadać… niestety to jest chłopak, więc co bym mu nie powiedziała i tak znajdzie jakieś wytłumaczenie (chyba każda dziewczyna się o tym przekonała). Żeby wam go trochę przybliżyć napiszę wam krótki opis naszego SM:

-silny
-obrzydliwy
-niedojrzały (chociaż uważa się za dojrzałego…)
-irytujący
-żałosny

Itp. Wiecie jak to jest jak się kogoś nie lubi, a raczej nie znosi… Jak sobie z nim radzić? Jedyna zaleta jaką posiada to to, że jest silny i CZASAMI zabawny (podkreślam czasami).
Znam go już od wakacji, więc dość długo, ale czy to coś zmienia? Na początku uważałam go za czarującego chłopaka, z którym można pogadać, ale potem stwierdziłam, że jest na odwrót, pokłóciliśmy się i wszystko się jakoś pokomplikowało. Teraz chodzę z nim do klasy i staram się na niego nie zwracać uwagi lecz co zrobić jeśli ciągle mnie zaczepia?!? To pytanie, które od dawna mnie męczy uwierzcie próbowałam chyba wszystkiego…

Co wy robicie w takich sytuacjach i jak sobie radzicie z takimi osobami? Postaram się wam w dalszych notkach opisywać na bieżąco moje zdarzenia z StrongMan…

P.S Ta notka nie jest jakaś wybitna, PRZEPRASZAM, ale mam jakąś wewnętrzną blokadę… może to przez SM? (hahahah)

(zdjęcie, które wstawiam sama zrobiłam i działa na mnie kojąco, więc wyobraźcie sobie, że tak stoicie i słuchacie dzięku fal wyrzucających muszleki na plażę, może na was też zadziała uspakajająco) <3

Girl Online

2 komentarze:

  1. Czy mogłabyś podać swojego maila? Pamiętam że gdzieś był ale nie mogę go znaleźć

    OdpowiedzUsuń